Łódź to miasto, które nie ma dobrej opini, dlatego może się wydawać, że fotografia ślubna, którą się tu wykonuje nie wygląda odświętnie. Coraz cześciej odchodzi się od zdjęć studyjnych, którym zarzuca się sztuczność i zbytnie przerysowanie. Zdjęcia plenerowa są naturalne i swobodne. Czy Łódź to jednak dobra scenografia dla olśniewająco białej sukni?
Czy fotografia ślubna łódź ma na celu dokumentować coś więcej niż parę młodą? W mieście pełnym konrastów i śladów po przeszłości - jak najbardziej!
Miasto turpistyczne…
Fotografia ślubna staje się coraz bardziej realistyczna. Pary decydują się na zdjęcia, które nie mają na celu jedynie udokumentować ważne wydarzenie i wyjatkowe stroje, ale i pokazać osobowość ludzi, którzy decyduja się na wspólną drogę. Zdjęcia wykonuje się więc w miejscach, które z pozoru nie wyglądają najlepiej – pustostony, obdarte kamienice, a w tle kominy podupadłych fabryk – taka jest stara Łódź, która jak się okazuje, idealnie konstrastuje z widokiem pary młodych. Sesje w parkach i ogrodach botonicznych powoli się nudzą – modele nie chcą wdzięczyć się do aparatu, ale pokazać na zdjeciach coś więcej, pewne realia, które są obecne w ich życiu i otoczeniu. Dlatego robią zdjęcia, które są podwójnym dokumentem – ich ślubu oraz tego, jak wygląda miasto.
Fotografia ślubna, która nie udaje
Forografia ślubna jest silnie artystyczna. Aparaty cyfrowe pozwalają na wykonanie setek zdjeć, z których wybiera się tych kilka udanych i ciekawych. Możliwość obróbki na komputerze pomaga, ale i …ogranicza. Najważniejszy jest bowiem sam pomysł. Z tego względu forografia ślubna coraz częściej szokuje i pokazuje to, co do tej pory było ukrywane. Para stawała w sterylnym otoczeniu, uśmiechała się sztucznie i całowała na zawołanie. Wiele przyszłych małżeństw decyduje się jednak na sesje niestandardowe, które wymagają ruchu, a niekiedy nawet i poświęcenia białej sukni…